Cashflow.

W sobotę odwiedziłem pierwszy raz klub Cashflow, gdzie trenerem jest jeden z doradców finansowych, którego poznałem na spotkaniu organizacji referencyjnej BNI, którą opisałem poniżej.

Cashflow to gra planszowa, którą wymyślił Robert Kiyosaki. Gra trochę przypomina monopol, która dawniej była bardzo popularna, jednak jest o wiele bardziej rozbudowana i opiera się na realnych sytuacjach z codziennego życia. Celem tej gry jest nauczenie graczy inwestowania i zarabiania pieniędzy, świetnie przygotowuje do inwestowania prawdziwych pieniędzy w prawdziwym świecie. Gra jest tak skonstruowana, że prowadzi do intensywnego rozwoju inteligencji finansowej, która jest bardzo ważna w dzisiejszych czasach oraz doskonale uruchamia potencjalne zdolności biznesowe.

Na starcie każda osoba losuje kartę, na której zapisane są dane zaczerpnięte z życia codziennego: wykonywany zawód, status rodzinny, wysokość zarobków i zobowiązania finansowe tj. kredyty, pożyczki, rachunki... Celem pierwszego etapu jest wydostanie się z "wyścigu szczurów" [życia od wypłaty do wypłaty] poprzez zbudowanie portfela przychodów przekraczających wydatki. Drugi etap to inwestycje na większą skalę, rozbudowywanie swojego portfela aktywów i spełnianie marzeń.

Świetna gra, która uczy finansowego myślenia, pomaga wartościować które decyzje finansowe pozwalają iść szybko do przodu w budowaniu swoich aktywów, a które nie. Ta gra pomaga nam wyostrzyć dostrzeganie nadających się świetnych niekiedy okazji finansowych które wcześniej nieświadomie pomijaliśmy.

Na pewno zagram w tę grę jeszcze nie raz, fajna sprawa. Polecam.

BNI Polska.

BNI jest organizacją dla przedsiębiorców, którzy szukają nowych klientów i dla których rekomendacja, polecenie jest dobrym sposobem.

Organizacja BNI została założona w 1985 roku jako biznesowa i profesjonalna organizacja referencyjna. W BNI obowiązuje zasada, że w klubie może być tylko jeden reprezentant z danej branży, czyli załóżmy, że w danym mieście, tak jak teraz w Rzeszowie powstaje nowa grupa. Osoby przystępujące do tej organizacji, zarazem tworzący grupę, reprezentują swoją branżę, np. właściciel firmy meblowej, drukarni, agencji reklamowej itp.

Z racji tego, że grupa w Rzeszowie dopiero się tworzy, oba spotkania na których byłem, rozpoczęły się od krótkich rozmów z każdym z uczestników i wymianą wizytówek. Dlatego obecność w BNI można porównać do zespołu handlowców. Każdy, kto należy do BNI, nosi ze sobą wizytówki osób ze swojego klubu i kiedy rozmawia z klientem czy znajomym, stara się dostrzec, jakie potrzeby mogą być zaspokojone przez innego członka klubu. Następnie pomaga stronom w nawiązaniu kontaktu.

Ideą tej organizacji jest dzielenie się kontaktami przy okazji śniadania. Spotkania odbywają się raz w tygodniu i każde spotkanie prowadzone jest według scisłego schematu, tak aby każdy z uczestników maksymalnie skorzystał z kontaktów biznesowych.

Najważniejszym elementem spotkań BNI jest 60-sekundowa autoprezentacja. Każdy z członków ma okazję, aby opowiedzieć uczestnikom spotkania, na czym polega jego biznes, jakich szuka zleceń i wszystko, co pomoże innym członkom wesprzeć jego firmę. 60 sekund wydaję się dość krótko, jednak organizowane są dodatkowe szkolenia, które pozwalają dopracować swoją autoprezentację, którą można również wykorzystywać w życiu codziennym w sytuacjach, gdy w kilku zdaniach chcemy zaprezentować czym dokładnie się zajmujemy.

Dzięki organizacji BNI uczestnicy mogą znacznie zwiększyć swoją widoczność na rynku, zwiększyć wydajność swojego biznesu dzięki rekomendacjom, korzystać ze szkoleń i warsztatów ze zwiększania sprzedaży.

Za mną już dwa spotkania, sporo sie dowiedziałem na temat tej organizacji i musze przyznać, że jest to bardzo dobra inicjatywa ze strony założycieli, jak i organizatorów spotkań w całej Polsce.
Uważam, że jest to bardzo dobre rozwiązania dla przedsiębiorców i handlowców, którzy chcą zwiekszyć sprzedaż oferowanych przez siebie produktów. Organizacja ta skupia się głównie na sprzedaży, celem jest rozwiniećie biznesu jej uczestników. Przychodzą bardzo fajni ludzie, moża zdobyć sporo kontaktów, porozmawiać z ludzmi, którzy prowadzą biznes od kilku/kilkunastu lat, zapytać o rady itp. Gdyby ktoś był zainteresowany spotkaniem informacyjnym, warto się w tym celu ze mną skontaktować.

Jak zacząć oszczędzać pieniądze?

W poprzednim poście pisałem o funduszach inwestycyjnych [planach oszczędzania] jako jednej z form oszczędzania nadwyżek finansowych. Pisałem również, że jest to dobra i bezpieczna forma, dla osób, które nie chcą bardzo ryzykować. Podstawową zaletą tego rozwiązania jest to, że zmuszają Cię do oszczędzania. Jest do dobre dla osób, które nie mają wewnętrznej dyscypliny i nigdy nie umiały oszczędzać.

Co w przypadku, gdy nie chcemy wiązać się z żadną instytucją na okres rzędu kilkunastu/kilkudziesięciu lat, tylko chcemy samodzielnie zacząć oszczędzać?

Najcięższym etapem procesu oszczędzania jest samo jego rozpoczęcie, gdyż najczęściej ze względu na małą ilość zaoszczędzonych pieniędzy poprostu się rozmyślamy i zebraną kwotę przeznaczamy na inny cel. Część ludzi również myśli "Mało zarabiam, nie mam z czego odłożyć", lub "Jaki jest sens odkładania, 50, czy 100 zł miesięcznie". Otóż takie myślenie według mnie jest błędne, warto oszczędzać każdą kwotę, nawet te 50 pln miesięcznie, gdyż prędzej, czy pózniej uzbiera się zaplanowana kwota pieniędzy, którą bedzie można inwestować, pomnażać na rynku finansowym.

Ważne jest, aby obrać cel odkłądania pieniędzy, gdyż jego brak, równie szybko może spowodować, że z oszczędzania zrezygnujemy.

W przypadku gdy zaczniemy inwestować zaplanowaną kwotę miesięcznie i z miesiąca na miesiąc suma oszczędności będzie rosła, z czasem zaczniemy się interesować rynkiem finansowym i tym co nam oferuje. Mam na myśli lokaty, obligację, fundusze inwestycyjne akcje, monety i inne. Najważniejsze jest, aby wyrobić u siebie nawyk systematycznego oszczędzania, zamiast kombinować, wystarczy przyjąć prostą zasadę, że z każdej kwoty, niezależnie, czy z wynagrodzenia, z wygranej, z kieszonkowego będziemy odkładać 10%.

Opcjonalnym krokiem jest stworzenie funduszu awaryjnego. Możemy go stworzyć poprzez rozłożenie miesięcznej oszczędzanej kwoty na dwie części, gdzie jedna część bedzię oszczędzana, druga zaś odkładana na czarną godzinę, czyli do funduszu awaryjnego. Wszystko po to, abyśmy w przypadku utraty stałego dochody, nie musieli sięgać do pieniedzy, które oszczedzamy, tylko do tych, które przeznaczone są na czarną godzinę.

Jak zainwestować odłożone pięniądze, to kolejny szeroki temat. Warto się wcześniej zastanowić czego oczekujemy od inwestycji i jaki będzie dla nas satysfakjonujący zysk.

Jednak z tego co pokazują badania posiadania Polaków, większość zastanawia się nad tym skąd wziąść pieniądze, aby zainwestować, a nie nad tym jak i w co.

Dlatego proponuję najprostsze rozwiązanie, jakim jest najzwyklejsze konto w banku, najlepiej innym, niż używamy na co dzień, na które będziemy wpłacać oszczędzane pieniądze.

Jeśli mamy bardzo napięty budżet, warto się zastanowić chociażby na kopertą, do której będziemy wrzucać najdrobniejsze monety, z czasem uzbiera się kwota, którą również będziemy mogli wpłacić do banku.

W moim przypadku uzbierało się ponad 200 pln, byłem zaskoczony, że tak drobne monety, mają tak więlką moc.

W co zainwestowac 1500 pln?

Nie wielka ta kwota, za wiele sie z nia nie da zrobic, nieruchomosci odpadaja, kapital poczatkowy na rozwoj firmy tez nie. Najlepsza bylaby inwestycja w siebie. Mam na mysli szkolenie dla inwestorow, lub kurs inwestycji gieldowych, czy w nieruchomosci.

Jednak nie tym razem. Od kilku miesiecy, myslalem o takiej formie pomnazania majatku, ktora obliguje do systematycznych wplat, zwlaszcza, ze nie posiadam takiego kapitalu, aby zbudowac portfel inwestycyjny, wiec musze zaczac od budowania kapitalu. Na dzien dzisiejszy nie mam innej mozliwosci jak systematyczne oszczedzanie, nawet niewielkie kwoty, moga dac calkiem pokazna sume w przeciagu kilku, kilkunastu lat, z ktora mozemy rozpoczac inwestycje np. w nieruchomosci.Oczywiscie wszystko jest zalezne od rzeczywistej stopy zwrotu, im wyzsza stopa zwrotu i wyzsze kwoty, tym wiekwszy kapital w przyszlosci.

Dlaczego pisze o rozwiazaniu ktore obliguje do wplat?

Poniewaz systematyczne oszczedzanie jest niezwykle trudne, gdyz zawsze znajda sie jakies powodu, dla ktorych okreslona sume przeznaczymy na inny cel. Od kilku lat okolo 1/3 polakow systematycznie oszczedza pieniadze i w dalszym ciagu ta liczba dosc szybko sie zwieksza, gdyz posiadanie niewielkich kwot z przeznaczeniem na inwestycje może przynieść w dłuższym okresie więcej korzyści niż trzymanie pieniędzy w domu, pod materacem czy wydawanie ich na bieżącą konsumpcję.

Dobrym rozwiazaniem sa fundusze inwestycyjne, o ktorych pisalem juz wczesniej. Znam fundusze inwestycyjne oferowane przez wiekszosc TFI, dlatego juz zdecydowalem jakie to beda. Decyduje sie na systematycyne oszczedzanie 200 pln miesiecznie. z kwota 1500 pln bede mogl oplacic skladki za 7 miesiecy w przod. Nie bede tutaj opisywal cech wybranego przeze mnie produktu, w razie pytan prosze o kontakt.

Napisze jednak jak wybierac fundusze inwestycyjne, gdyz z tym wielu ludzi ma problem i nie wie od czego zaczac. Nikt nie moze dac jednoznacznej odpowiedzi jaki rodzaj funduszy jest najlepszy, gdyz kazdy sprawdza sie w innej sytuacji rynkowej.

Wazne jest, aby okreslic jakie ryzyko jestesmy w stanie przyjac i na jaki cel odkladamy pieniadze. Czy chce pomnozyc inwestowany kapital, czy raczej chcemy jedynie zachowac jego wartosc. Kazdy czlowiek jest w stanie zaakceptowac inne ryzyko, w zaleznosci od jego cech osobowościowych, doświadczeń życiowych, sytuacji majątkowej i rodzinnej, wieku i stanu zdrowia. Nie wskazane jest podejmowanie dużego ryzyka przez osoby będące w podeszłym wieku, o niezadowalającej sytuacji majątkowej, problemach finansowych, rodzinnych lub zdrowotnych.

Wazne jest tez, aby zaplanowac horyzont czasowy naszej inwestycji. Nie zdecydujemy sie na dlugoterminowa inwestycje, w przypadku gdy w przeciagu najblizszych lat planujemy budowe domu, remont lub inne tego typu wydatki. Nalezy rowniez zdawac sobie sprawe, ze inwestycja moze nie przyniesc oczekiwanych rezultatow do czasu planowanych wydatkow, dlatego dobrym wyborem beda fundusze otwarte lub zamkniete, najlepiej notowane na gieldzie.

Nie wskazane jest rowniez podejmowanie pochopnych decyzji na podstawie reklam. Podawane w materiałach reklamowych świetne wyniki z przeszłości, niejednokrotnie za specjalnie dobrany okres, nie muszą powtórzyć się w przyszłości.

Trudno jednak wybierać z kilkuset produktów, ktore oferowane sa na rynku finansowym. Natomiast im więcej zdobędziemy informacji na temat danego funduszu, tym mamy wieksze szanse zminimalizowac ryzyko i uzyskac zadowalający zysk. Wymaga to jednak wiele pracy lub pomocy profesjonalnego doradcy finansowego.

Wiecej informacji na temat wyboru funduszy tutaj.

Fundusze inwestycyjne - czy warto?

Wiem, że tego posta miałem zamieścić wczoraj, jednak jak to z reguły bywa, z przyczyn niezależnych ode mnie, które uniemożliwiły mi jakiekolwiek działanie na komputerze.

Umówmy się, że będę regularnie zamieszczał posty co trzy dni, czasem mogą pojawiać się częściej w przypadku jakichś ciekawych niusów ze świata inwestycji i finansów.

Wiem, że informacje, które będę zamieszczał w najbliższym czasie, będą należeć do podstawowych, których jest mnóstwo w internecie i osoby, które choć trochę siedzą w temacie, mogą uważać, że to zbędne, ale jest na pewno grono osób, które nie siedzą w temacie, chciałyby zacząć myśleć o swojej przyszłości finansowej i którym te informacje mogą się przydać.

Zatem, czy warto inwestować w fundusze? Jak myślicie?

Podejrzewam, że część z Was powie, że nie, że to zły pomysł. Natomiast ja uważam, że warto, mimo, że zeszły rok nie był jednym z najlepszych. Od stycznia do października 2008 regularnie były umarzane jednostki funduszy, przez coraz to mniej zaufanych inwestorów. Przełomowym okazał się natomiast listopad i grudzień, gdzie suma wpłat była większa od sumy wypłat. Jeśli chodzi o wyniki TFI z ostatnich lat, również nie można zaliczyć ich do najlepszych. Większość z tych największych, zanotowały straty, spowodowane, nieefektywnym zarządzaniem. Wpływ na słabe wyniki miało również paniczne umarzanie jednostek, co automatycznie spowodowało zmniejszenie się kapitału.

I tutaj warto wspomnieć o tym, że i w takim okresie zdarzają się perełki jak Superfund FIO, który dla swoich klientów zarobił pona 60%, gdzie większość funduszy zanotowała straty od 20% do nawet 60%

Osobiście uważam, że warto inwestować w fundusze, trzeba to tylko robić z głową, jak zresztą wszystko z finansami. Fundusz inwestycyjny powszechnie kojarzony jest z grą na giełdzie, czymś ryzykownym, jest to za pewne opinia początkujących inwestorów, którym kiedyś te produkty zaproponowano. W rzeczywistości ta forma inwestycji powinna być określana jako najbezpieczniejsza spośród wszystkich dostępnych na rynku.

Dlaczego? Gdyż..

"Fundusz inwestycyjny powinien być dla każdego z nas podstawową formą inwestowania oszczędności. Dlaczego? - Przede wszystkim, dlatego że jest to forma, której każdy aspekt dostosowano do tego, by służyła bezpiecznemu pomnażaniu oszczędności. W tym właśnie celu uchwalono odrębną Ustawę o funduszach inwestycyjnych. Czytając jej przepisy, można łatwo zauważyć, że intencją ustawodawcy było: po pierwsze, bezpieczeństwo uczestników funduszy, po drugie - bezpieczeństwo tychże samych i po trzecie - jeszcze raz ich bezpieczeństwo. " źródło: www.fi.com.pl

W związku z powyższych powszechna opinia jest błędna, że inwestowanie w fundusze to inwestowanie na giełdzie powiązane z ryzykiem. Gra na giełdzie to krótkoterminowe inwestowanie wolnych środków, w celu szybkiego osiągnięcia zysków, czyli calłowite przeciwieństwo funduszy inwestycyjnych.

Co więc zrobić, aby zmaksymalizować zyski długoterminowej inwestycji?

#1 Należy dokładnie przeanalizować inwestycje lub poradzić się kogoś kompetentnego, zanim rozpoczniemy, gdyż np gdybyśmy kupili jednostki funduszy akcyjnych w 2006 roku i trzymali je do dziś, stracilibyśmy około 40/60% kapitału, natomiast jeśli te same jednostki sprzedalibyśmy końcem roku 2007, to zarobilibyśmy około 60/90%. Po czym przeczekać okres bessy i w okresie nowej hossy dokupywać jednostki po cenach 40/60% niższych.

#2 Nie należy trzymać całości kapitału w jedynym punkcie sprzedaży, aby uniknąć sytuacji typu upadek danej instytucji lub incydent Madoffa, wtedy co najwyżej stracimy tylko część kapitału.

#3 Nie należy trzymać całości kapitału w jednym rodzaju funduszy, gdyż np gdy w ostatnim okresie fundusze akcyjne zaczęły przynosić straty, fundusze obligacyjne w tym czasie przynosiły zyski.

Fundusze inwestycyjne są dobrym, opłacalnym sposobem dla osób, które boją się ryzyka związanego z samodzielnym inwestowaniem. Należy się jednak dobrze zastanowić przed wyborem funduszy, nie należy ufać reklamom, które pokazują jedynie historie zysków i nie dają gwarancji na powtórzenie wyniku. Podobnie jest ze znajomymi, którzy przez swoją niewiedzę ponieśli straty i negatywnie wypowiadają się na temat takiej inwestycji.






dycha dziennie.

Ciekaw jestem ilu z Was oszczędza x procent swojego miesięcznego przychodu. Ilu z Was w ogóle myślało o jakimkolwiek oszczędzaniu. Pewnie część myśli, że nie ma takiej potrzeby, część powie, że nie ma z czego, część powie, że zacznie w przyszłości, kiedy będzie lepiej zarabiał, część powie, że oszczędzanie w ogóle nie ma sensu.. czy się mylę? Oszczędzacie?

Otóż oszczędzanie ma sens i to bardzo duży, im wcześniej zaczynamy oszczędzać, tym szybciej mamy szanse zbudować pożądany przez nas kapitał w określonym okresie czasu, powiedzmy 10 lat.

Wystarczy 10pln dziennie, około 300pln miesięcznie, mało prawda, myślę, że większość pracujących osób jest w stanie tyle odłożyć. Reguła mówi, że powinniśmy odkładać około 20stu procent miesięcznego przychodu, w niektórych przypadkach ta kwota mogłaby być znacznie wyższa, no ale zostańmy przy 10 złotych.

Prosty rachunek:
10pln dziennie oznacza 3650pln rocznie, czyli około 300 miesięcznie. Jako formę oszczędzania można wybrać fundusze inwestycyjne, najlepiej akcji [dokładniej o funduszach, jak działają, czym się charakteryzują napiszę jutro] Jeśli przyjmiemy średnią stopę zwrotu w skali roku 10%, to po 10 latach powinniśmy mieć około 57 000pln, po 20 latach około 200 000pln, natomiast po 30 latach prawie 580 000pln !!I to za sprawą 10 złotych dziennie, pisałem wcześnie, że najlepiej jest zacząć jak najszybciej, ponieważ jak liczby pokazują, im dłuższy okres oszczędzania, tym wyższa stopa zwrotu.

Wiem, że to mnóstwo czasu i że jest mnóstwo innych sposobów, które można zrealizować w tym czasie. Podałem ten przykład, ponieważ jest jednym z tych najprostszych, który można zacząć realizować w każdej chwili, przy którym praktycznie nie ma żadnego wysiłku, no oprócz samodyscypliny i odrobiny cierpliwości.

Kilka sposobów na zarobienie dodatkowej forsy..

Dziś postaram się przedstawić kilka sposobów na wygenerowanie dodatkowego strumienia gotówki, która być może znajdzie się w Twojej kieszeni. Oczywiście nie każdy sposób może być odpowiedni, ale myślę, że każdy z Wam znajdzie coś dla siebie. Nie będę tutaj pisał o pracy na etacie, gdyż takich wskazówek mamy pełno w sieci, będą to sposoby na wygenerowanie dodatkowego źródła, które zabezpieczą Cie finansowo w przypadku utraty pracy, lub w innych sytuacjach.

Perfekcyjnym rozwiązaniem byłoby zapewnienie sobie takiego przychodu, abyś przy minimalnym wkładzie, w przypadku np. utraty pracy, nie musiał się martwić za co zjesz obiad, lub z czego zapłacisz rachunki. No, ale wróćmy z powrotem na ziemie..

#1 Pierwsze rozwiązanie - najprostsze, albo najtrudniejsze.. załóż firmę i wykreuj biznes, aby z czasem sprzedać akcje, które sam stworzysz.

#2 Wyszukaj najlepiej oprocentowaną lokatę i żyj z odsetek. Być rentierem piękna rzecz, ale nie taka prosta. Przykładowo na 8% lokacie, możesz korzystać zaledwie z 1,5 % odsetek, czyli np gdy masz 100 000 pln i aby miało to sens, po roku czasu możesz wybrać 1500 pln, a resztę zostawić na kolejny rok. Fajnie byłoby mieć milion na lokacie, wtedy mamy 15000 pln rocznie pasywnego dochodu.

#3 Dobrym sposobem, którym również chciałbym się w przyszłości zająć, jest inwestycja w nieruchomości i odcinanie kwitków od wynajmu. Problem pojawia się wprzypadku, gdy mamy ograniczone zasoby gotówki, w takim przypadku można zaciągnąc kredyt i liczyć na spłatę przez najemców. Trochę kombinowania, ale w przypadku korzystnego kredytu, duzego mieszkania w fajnym miejscu, może być to inwestycja bardzo opłacalna.

#4 Jeżeli np. jesteś w czymś dobry, możesz napisać książkę, lub poradnik i sprzedawać ją w formie e-booka. Przymierzam się do tego pomysłu, bo na czymś się tam trochę znam.

#5 Giełda Papierów Wartościowych, Forex - na tym naprawdę można zgarnąć kupa forsy, jednak trzeba na to sporo czasu.

Fragmenty polecanych e-booków do sciągniecia:
GPW - Podstawy Inwestowania - fragment
Forex - Podstawy Gieldy Walutowej - fragment
Inteligentne inwestowanie - fragment